Specjalna komisja śledcza badała w sobotę 1 kwietnia doniesienia o bardzo dużym natężeniu zjonizowanego promieniowania, którego skutkiem były niewystępujące dotychczas zmiany w działaniach placówki: plany lekcji do góry nogami, pozamieniane dzienniki, ogólne rozprężenie i brak integracji sensorycznej. W skład powołanej komisji weszli przedstawiciele wojska, kościoła oraz służby medyczne. Starszy sierżant Jan Królak specjalistycznym sprzętem pomiarowym zlokalizował źródło promieniowania. Okazało się, że wbrew wcześniejszym podejrzeniom o zaistnieniu objawienia, przyczyną wysokich wskazań przyrządów pomiarowych był strach słuchaczy przed zbliżającą się maturą ?Prima Aprilis